chwila zwłoki może ich drogo kosztować.
Oboje mieli przy sobie paszporty i karty turystyczne z prawem wielokrotnego wjazdu do Meksyku *. Taka była standardowa procedura: nigdy nie wiedzieli, kiedy sytuacja wymagać będzie przekroczenia granicy Poza tym mieli przy sobie tylko dwa noktowizory (które tak bardzo pomogły im w szczęśliwym odnalezieniu małego Dylana Petersona). Po prostu zapomnieli wyjąć je z torby, gdy ruszali na poszukiwania Tiery Alverson, z których teraz właśnie wracali. Przy tej ostatniej robocie nie potrzebowali żadnego sprzętu; czasu i cierpliwości, owszem. Ale nie gadżetów. Musieli więc teraz bawić się tym, co mieli. Nie było wyboru, Milla nie odpuściłaby jedynej możliwości dorwania Diaza. Diaz. Człowiek nieuchwytny i nierealny niczym duch. Może tym razem się uda. - Musimy zyskać trochę czasu - powiedziała. Resteuracje Wrocław Nigdy nie ryzykowali przemycania broni przez granicę. Zawsze kupowali ją po tamtej stronie. Zresztą zazwyczaj nie była im potrzebna, najczęściej cała rzecz sprowadzała się do rozmawiania z ludźmi. Ale czasami zdrowy rozsądek podpowiadał, żeby mieć przy sobie coś do samoobrony Milla zadzwoniła do Joann Westfall, mając nadzieję na złapanie swojej zastępczyni w domu. Niestety, usłyszała automatyczną złote przeboje sekretarkę. Zostawiła wiadomość, krótko informując Joann, dokąd się an43 28 wybierają i po co, zgodnie z wprowadzoną przez siebie zasadą, że żaden z Poszukiwaczy nie działa na własną rękę, a przynajmniej zawiadamia innych, co zamierza. Po dwóch latach wreszcie namiar na Diaza! Serce waliło jej w piersi. Może to jest właśnie ten przełom, na który czeka od dziesięciu lat. * Chociaż obywatel USA nie potrzebuje wizy, aby wjechać na terytorium Meksyku, to musi mieć tzw. kartę turystyczną, jeśli ma zamiar przebywać w Meksyku dłużej niż 72 godziny lub opuścić strefę przygraniczną tego państwa (przyp. tłum.). Wokół porwania Justina wytworzył się klimat specyficznej tajemnicy zdarzenie obrosło licznymi plotkami i podejrzeniami. Nie zażądano okupu, a mężczyźni, którzy zabrali dziecko, zapadli się pod ziemię. Ale w końcu Milla zaczęła słyszeć historie o jednookim człowieku, którego nie dawało się wytropić. Dwa lata temu pewna kobieta wyszeptała jej w tajemnicy, że Diaz może wiedzieć coś o sprawie. Przez następne dwadzieścia pięć miesięcy Milla uporczywie starała się go odnaleźć. Niestety, nie znalazła nic prócz kolejnych plotek. siłownia gocław „Szukać Diaza - powiedział jej starzec próbujący odwieść ją od szaleńczej misji - to jak szukać własnej śmierci". Lepiej trzymać się jak najdalej od niego. Diaz stał za tajemniczymi zniknięciami wielu ludzi. Albo przynajmniej o nich wiedział. Usłyszała, że ten jednooki nazywa się Diaz. A może inaczej: że jednooki pracuje dla Diaza. Nie, jeszcze inaczej: Diaz zabił jednookiego za to, że ten ostatni przez an43 29 pomyłkę porwał amerykańskie dziecko i tym samym narobił za dużo